Rok 2025 zmienił sposób, w jaki polskie organizacje postrzegają cyberbezpieczeństwo – sztuczna inteligencja, deepfake'i oraz nowe regulacje NIS2 sprawiły, że ochrona danych stała się kluczowym elementem strategii biznesowej.

Bieżący rok zbliża się powoli do końca. Początek jesieni pozwala już na wypracowanie perspektywy. Śmiało można wnioskować, że 2025 znacząco zmienił sposób, w jaki myślimy o bezpieczeństwie cyfrowym w Polsce. O ile sama technologia przyniosła szereg udogodnień, to towarzyszące jej ryzyka stały się bardziej realne niż kiedykolwiek wcześniej. Mówimy o ponad 113 tysiącach poważnych incydentów zanotowanych w ciągu 2024 roku tylko w Polsce, a dane wyraźnie pokazują trend wzrostowy w bieżącym roku. Złożona sytuacja geopolityczna nie pozostawia złudzeń, że ta tendencja utrzyma się w kolejnych latach. Niezależnie od tego, czy mówimy o produkcji, e-commerce czy usługach – musimy radzić sobie z nowymi wyzwaniami, które nie dotyczą już tylko działu IT/OT, ale całej strategii biznesowej.

AI w cyberbezpieczeństwie – wsparcie i zagrożenie jednocześnie

Sztuczna inteligencja przestała być futurystyczną koncepcją i stała się codziennym narzędziem (często wbudowanym już domyślnie w istniejące produkty). Wiele polskich firm zaczęło wdrażać systemy oparte na AI do wykrywania anomalii, przewidywania ataków i automatycznej reakcji na incydenty. Technologie, takie jak SIEM czy EDR wspierane przez algorytmy uczenia maszynowego, znacząco przyspieszają proces identyfikowania zagrożeń i automatyzacji w atestowaniu wdrożonych kontroli.

Problem pojawia się jednak z drugiej strony – atakujący również mają dostęp do tych samych narzędzi. W pierwszym kwartale 2025 odnotowano o 19% więcej incydentów związanych z deepfake’ami niż w całym 2024 roku. Cyberprzestępcy wykorzystują modele generatywne, takie jak WormGPT i FraudGPT do tworzenia wiarygodnych oszustw na poziomie wcześniej niespotykanym. Jedna z głośniejszych spraw dotyczyła pracownika, który w wyniku spotkania wideo z wykorzystaniem deepfake’u przekazał atakującym 25 milionów dolarów. Te wydarzenia pokazują, że wdrażanie AI bez odpowiedniego modelu zarządzania ryzykiem i mechanizmów weryfikacji to droga donikąd. Oprócz ataków socjotechnicznych da się również zauważyć rozwój narzędzi ułatwiający przełamywanie zabezpieczeń. W ostatnich dniach ujrzało światło darmowe narzędzie Hexstrike-AI, które z pewnością obniży próg wymaganych umiejętności do przeprowadzenia skomplikowanych technicznie ataków i przyspieszy przełamywanie zabezpieczeń.

Regulacje, które zmieniają sposób myślenia o cyberbezpieczeństwie

Rok 2025 przyniósł też polskim organizacjom istotną falę obowiązków związanych z dostosowaniem do europejskich i krajowych ram regulacyjnych. Z kolei dyrektywa NIS2 rozpoczęła przydługi spektakl nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC), który, miejmy nadzieję, zbliża się do szczęśliwego finału.

Firmy, które do tej pory traktowały cyberbezpieczeństwo jako kwestię stricte taktyczną i techniczną, będą musiały dokonać zmiany perspektywy – nowe regulacje wymagają zaangażowania zarządów, jasno określonych procesów oraz udokumentowanych procedur. Wdrożenie tych wymogów nie będzie łatwe. Może się wiązać z wysokimi kosztami, koniecznością szkoleń i często reorganizacją wewnętrznych procesów i struktur. Z drugiej strony dostosowanie do tych norm może przyczynić się do budowania rzeczywistej odporności cyfrowej państwa, o ile nie zostanie sprowadzone do odhaczania punktów z listy.

Potwierdzona testami i certyfikacjami odporność biznesu może być wykorzystana również do budowania zaufania klientów, partnerów i inwestorów. Coraz częstszą praktyką jest wymuszanie kaskadowania standardów bezpieczeństwa na kolejne ogniwa łańcucha, aż do podwykonawców. W umowach coraz częściej można znaleźć klauzule dotyczące ujawniania podwykonawców, uzyskiwania osobnych zgód na ich użycie, czy szybkiego zgłaszania incydentów oraz prawa do audytu. Wymagania te zaczynają gościć również w warunkach zamówień.

Transparentność i wzajemna odpowiedzialność to nie są już tylko ładnie brzmiące hasła – to fundamenty skutecznego zarządzania i realny sposób na zminimalizowanie ryzyka kaskadowych awarii.

Co rok 2025 nam już z pewnością pokazał?

Bieżący rok z pewnością pokazał, że budowa odporności cyfrowej w Polsce nie jest już kwestią wyłącznie techniczną – to strategiczna decyzja angażująca cały biznes i rynek.

Sztuczna inteligencja, zmieniające się wymagania regulacyjne oraz bezpieczeństwo łańcucha dostaw ukształtowały praktykę zarządzania ryzykiem i bezpieczeństwem informacji w nowy sposób. Organizacje, które potraktowały te trendy jako punkt wyjścia do przemyślenia swoich modeli operacyjnych, zyskują przewagę. Te, które uznały je za przejściową modę, mogą powoli odczuwać negatywne konsekwencje – od incydentów bezpieczeństwa po zbliżające się z uchwaleniem nowej wersji ustawy o KSC problemy regulacyjne.

Autor:
Dariusz Czerniawski,
Ekspert ds. Cyberbezpieczeństwa i Governance w KIGC